Witam.
W ostatnim czasie dowiedziałem się, że Policja pytając się o przyjęcie mandatu "od razu" w radiowozie czy poza nim, tak na prawde nie daje czasu na zastanowienie i robi to w presji "przyjmuje Pan czy kierujemy wniosek do Sądu Grodzkiego"? Czyli delikwent nie ma czasu na trzeźwe zastanowienie się nad tą decyzją i w strachu wniosku do Sądu odpowiada że tak.
I jak w temacie, czy można nie przyjąć mandatu i np. po zastanowieniu się kilka dni zgłosić się na komisariat i powiedzieć, że takowy mandat się przyjmuje.
MoĹĽe ktoĹ› coĹ› wie w tym temacie?
Pozdrawiam

Słuchaj,jak jechali za Toba w nieoznakowanym wozie,i nagrywali Ciebie na kamere,i jest tam pokazane,że np.przekraczasz prędkość o 40km/h,albo wyprzedzasz na podwójnej ciągłej,i mają Cie nagrane,to leżysz i kwiczysz.Wiadomo,możesz odmówić mandatu,ale nie wyjdzie to Ci na dobre.Mam znajomego,co odmówił przyjęcia mandatu,i skierowali sprawde do sądu grodzkiego,którą rzecz jasna przegrał,no bo jaki może być inny dowód lepszy niż nagranie?Musiał zapłacić mandat,dostał kolegium i za sprawe też musiał zapłacić.Ale masz racje,powinny być chociaż 2 dni na danie odpowiedzi.Pozdrawiam

hummve nie napisałeś nic na temat.

Ja jak dostaje mandat,to przyjmuje,bo wiem,ze i tak bym sprawe w sadzie przegral.

ale on nie pyta się, co byś Ty zrobił... więc swój wybór zostaw dla siebie.

A odpowiedzi na pytanie niestety nie znam

Dobra,odpowiadam na pytanie,bo tu widze,że niektorzy musza miec naprawde wytłumczone jak w przedszkolu.
Nie moĹĽesz przyjsc na komisariat w ciagu tygodnia,czy dwoch.
Nastepna odpowiedz:Masz tylko chwile,gdy siedzisz w radiowozie na zastanowienie.
Mysle,ze koledzy sa usatysfakcjonowani