|
|
Obecny czas: Pią, 29.03.2024, 7:14
|
Zobacz posty bez odpowiedzi | Zobacz aktywne tematy
Autor |
Wiadomość |
Tomasz
Administrator
Postów: 4175 Miejscowość: Łódź
Samochód: Rover 75 V6
|
Fiat Cinquecento
_________________ Rover 75 V6 & other...
|
Wto, 18.01.2005, 17:10 |
|
|
Wilu
Postów: 22089
|
Oj Tomek Tomek, matrwisz mnie
_________________ https://www.instagram.com/Piotr.w.fotografia/
|
Wto, 18.01.2005, 17:57 |
|
|
Guerrillero
Postów: 2290 Miejscowość: Wrocław
|
fiat ist gut!
Gdybym nie miał wyboru mógłbym takim jeździć i korona by mi ze łba nie spadła. CC to godny następca kaszlaka.
_________________ HLVS!
|
Wto, 18.01.2005, 18:04 |
|
|
el_
Postów: 9888 Miejscowość: Gród Kraka
Samochód: 1.4 + 2.0
|
Jak dla mnie zdecydowanie Ĺ‚adniejszy od SC. A sporting jest naprawdÄ™ super :D
_________________ ExoticCars.pl - rzadkie auta z polskich dróg!
|
Wto, 18.01.2005, 18:10 |
|
|
Ice
Moderator
Postów: 24507
|
No cĂłz....akceptuje tylko w wersji Sporting....
_________________ | pajacyk.pl • polskieserce.pl | Kliknij raz dziennie. Codziennie.
|
Wto, 18.01.2005, 21:32 |
|
|
HARNAŚ
Postów: 1683 Miejscowość: Kalisz
Samochód: A8 D2
|
Znacie moje zdanie na jego temat.......Jedynie wersja Sporting dostaje u mnie 2=
|
Wto, 18.01.2005, 21:36 |
|
|
markus
Postów: 9496 Miejscowość: Warszawa
Samochód: Audi A4 B8 Avant
|
el_payaco napisał(a): Jak dla mnie zdecydowanie Ĺ‚adniejszy od SC. A sporting jest naprawdÄ™ super
Hehe, jest ktoś to ma takie samo zdanie jak ja! O wiele bardziej lubię "żelazko" niż SC. Jeździłem trochę i nie jest to tragiczny produkt. Tak, jak ktoś napisał - godny następca kaszlaka.
_________________ http://www.exoticcars.pl
|
Pią, 21.01.2005, 16:16 |
|
|
tomek
Postów: 1034
|
|
Pią, 21.01.2005, 16:25 |
|
|
Spark^
Postów: 7080 Miejscowość: Sokółka -----> Belastok
Samochód: das Astra von Opel
|
Ice napisał(a): No cĂłz....akceptuje tylko w wersji Sporting....
I ja także, ale jako pierszy samochód w karirze mógłby być w sumie.
_________________ "Najpierw słyszysz rap, dopiero potem wjeżdża fura, na 17 calach, na których moja Astra kula!!" 8)
http://www.astraklub.pl
|
Pią, 21.01.2005, 16:36 |
|
|
szakal
Postów: 1464 Miejscowość: Północ
|
Cytuj: Małe samochody miejskie zawsze były domeną włoskiego Fiata. Jednak na początku lat dziewięćdziesiątych, gdy producent dotknięty został poważnym kryzysem, rozpoczęto poszukiwanie możliwości jego pokonania. Według kierownictwa włoskiego koncernu jedynym rozwiązaniem tej kłopotliwej sytuacji mogło pomóc wprowadzenie do produkcji nowych, masowo produkowanych, modeli. Zdecydowano, że będzie to segment aut najmniejszych, w których Fiat miał już starzejącą się, ale wciąż popularną Pandę. Oficjalna premiera w Rzymie ( grudzień 1991) stała się jednocześnie dniem narodzin nowego króla segmentu małych samochodów. Nowa broń w palecie Fiata potrzymała nazwę Cinquecento, co było nawiązaniem do nazwy modelu lat pięćdziesiątych, należącego wówczas do najpopularniejszych. Nowy Fiat 500, chociaż już jako Cinquecento, natychmiast zdobył wielkie uznanie na całym europejskim kontynencie. Był równie mały, ale w porównaniu do poprzednika znacznie nowocześniejszy. Fabryka w Tychach stanowiła wówczas chlubę włoskiego producenta, który po raz pierwszy w swojej długiej historii ulokował produkcję strategicznego modelu poza Włochami. To także wielkie uznanie dla polskich pracowników ówczesnego Fiata Auto Poland. Następca wysłużonego i coraz mniej bezpiecznego Fiata 126p (Malucha) od początku swojego istnienia produkowany był w Polsce.
Prosty i funkcjonalny
Fiat Cinquecento produkowany byĹ‚ jedynie w wersji trzydrzwiowej, gdyĹĽ uznano, ĹĽe najlepiej bÄ™dzie speĹ‚niaĹ‚a ona wymagania ruchu miejskiego. Wymiary zewnÄ™trzne 3227 x 1487 x 1435 mm, to prawdziwy ideaĹ‚ z punktu widzenia moĹĽliwoĹ›ci parkowania auta. Konstruktorzy majÄ…c do wyboru podziaĹ‚ komfortu pomiÄ™dzy przedniÄ… a tylnÄ… część auta, zdecydowali, ĹĽe najwaĹĽniejsze jest uzyskanie jak najwiÄ™kszej przestrzeni dla kierowcy i pasaĹĽera podróżujÄ…cego na przednim siedzeniu. SzczegĂłlnie po odsuniÄ™ciu przednich foteli do maksymalnego poĹ‚oĹĽenia, uzyskuje siÄ™ maksimum komfortu dal nĂłg. Jednak, gdy musimy kogoĹ› zabrać w podróż na tylnych siedzeniach, to juĹĽ potrzebny jest kompromis. Przyznać trzeba, ĹĽe tego miejsca na nogi wysokiego pasaĹĽera nie bÄ™dzie na tylnych siedzeniach zbyt wiele. StÄ…d teĹĽ dĹ‚uĹĽsza jazda w trzy lub cztery osoby moĹĽe okazać siÄ™ mÄ™czÄ…ca. W wielu krajach Cinquecento rejestrowane jest na pięć osĂłb. Praktycznie jazda w komplecie jest moĹĽliwa, ale komfort juĹĽ znacznie mniejszy. Za tylnymi siedzeniami konstruktorzy wygospodarowali niewielkÄ… przestrzeĹ„ bagaĹĽowÄ…, bo 170 l, to naprawdÄ™ maĹ‚o. Co prawda, w przypadku podróżowania w dwĂłjkÄ™, moĹĽna zĹ‚oĹĽyć tylne siedzenia i zwiÄ™kszyć wielkość bagaĹĽnika do 810 l. Wtedy nasze maĹ‚e Cinquecento zamienia siÄ™ w maĹ‚Ä… ciężarĂłwkÄ™. Jednak „przeĹ‚adowanie” powoduje, ĹĽe tyĹ‚ auta siada i montowane w pierwszych wersjach fartuchy za tylnymi koĹ‚ami zaczynajÄ… ocierać o jezdniÄ™. Wielu uĹĽytkownikĂłw rozwiÄ…zywaĹ‚o ten problem poprzez skracanie o 10-15 cm ich dĹ‚ugoĹ›ci.
Nadwozie zaprojektowano oszczÄ™dnie ale znacznie nowoczeĹ›niej od niemieckich konkurentĂłw. Zmniejszono tam wszystko do minimum, co siÄ™ tylko daĹ‚o, aby w ten sposĂłb uzyskać jak najwiÄ™cej przestrzeni dla pasaĹĽerĂłw. Z maĹ‚y mi wymiarami nadwozia korespondujÄ… takĹĽe maĹ‚e wymiary przednich reflektorĂłw, tylnych Ĺ›wiateĹ‚ zespolonych, lusterek zewnÄ™trznych, klamek. Część tylna pojazdu, to praktycznie wielka pokrywa bagaĹĽnika z duĹĽym plastikowym zderzakiem. Co najwaĹĽniejsze, ĹĽe to byĹ‚ pierwszy od lat na polskim rynku samochĂłd tej klasy, ktĂłrego nadwozie wytrzymywaĹ‚o dĹ‚uĹĽej niĹĽ jednostka napÄ™dowa. Producent po raz pierwszy zastosowaĹ‚ techniki galwaniczne do antykorozyjnego zabezpieczenia karoserii. Ocynkowane blachy poddano wielu prĂłbom solankowym, z ktĂłrych prototypy wyszĹ‚y obronna rÄ™kÄ…. To wielka zaleta Cinquecento, ktĂłry nie ulegaĹ‚ szkodliwemu dziaĹ‚aniu korozji, tak jak chociaĹĽby jego sĹ‚awny poprzednik Maluch. Jedynie rdzewiaĹ‚y rury wydechowe… We wnÄ™trzu, jak siÄ™ wydaje, wszystko dostosowano do ceny auta. OszczÄ™dzano nie tylko na materiaĹ‚ach, ale takĹĽe na konstrukcji komponentĂłw, z punktu widzenia prostego montaĹĽu. Boczne pokrycia drzwi zostaĹ‚y zredukowane do minimum o uchwyt do ich zamykania, część pokryta tkaninÄ… i praktycznÄ… kieszeĹ„ w dolnej części. Deska rozdzielcza nie zabiera zbyt wiele miejsca w miniaturowym wnÄ™trzu. Praktycznie schowki sÄ… w wiÄ™kszoĹ›ci otwarte, a design przypomina lata osiemdziesiÄ…te. W bardziej luksusowej wersji Cinquecento, jak dla przykĹ‚adu Solei, auto otrzymaĹ‚o elektrycznie sterowane szyby przednie, ktĂłrych wyĹ‚Ä…czniki umieszczono na desce rozdzielczej po obu stronach kierownicy.
Podstawowa technika, waga musza
Mała cena pojazdu spowodowała maksymalne uproszczenie jego konstrukcji, co spowodowało łatwość jego obsługi. W czasie jazdy Cinquecento nie zdobyło wielkiej sławy, chociaż wiele jego zalet zasłużyło na pochwałę. Przednie zawieszenie McPherson i wleczone ramiona z tyłu, to standardowe rozwiązania ówczesnych modeli. Jednak dzięki tym prostym rozwiązaniom Cinquecento zaskakuje stabilnymi własnościami na drodze. Zapewne pomaga mu w tym także stosunkowo długi rozstaw osi, który wynosi w tym przypadku 2200 mm.
Do napędu najmniejszego Fiata oferowano jeden z dwóch czterosuwowych silników benzynowych. Zarówno na polski rynek jak i na eksport do Włoch montowano początkowo silniki dwucylindrowe o pojemności skokowej 704 cm3, które wcześniej montowano także do Fiatów 127. do tych silników stosowano jeszcze gaźnik oraz elektronicznie sterowany zapłon. Osiągał on moc 22 kW przy 5000 obr./min i maksymalnym momencie obrotowym 47 Nm przy 2750 obr./min.
Mocniejszym silnikiem była jednostka czterocylindrowa o pojemności skokowej 899 cm3, wyposażona już w układ wtrysku paliwa. Jego moc, to 29 kW przy 5500 obr./min i maksymalny moment obrotowy 65 Nm przy 3000 obr./min. Z tym silnikiem mały Fiat miał nieco większą masę własną, bo 710 kg i osiągał przyspieszenie od 0 do 100 km/h w ciągu 18 sekund. Natomiast model z silnikiem dwucylindrowym na rozpędzenie się do 100 km/h potrzebował aż 30 sekund. Pod koniec 1994 roku pojawiła się w sprzedaży wersja Cinquecento Sporting, z bardziej usportowionym wnętrzem, a przede wszystkim z mocniejsza jednostka napędową o pojemności skokowej 1108 cm3. Znaliśmy ją już z Fiata Uno i Punto. Do Cinquecento trafiła ona po modernizacji, gdzie otrzymała większą moc 40 kW przy 5500 obr./min i maksymalny moment obrotowy 86 Nm przy 3250 obr./min. W tym przypadku pojazd osiągał przyspieszenie od 0 do 100 km/h w ciągu 13,8 sekundy. Od pozostałych wersji Storting wyróżniał się zderzakami i lusterkami w barwie nadwozia i obręczami kół z metali lekkich.
Ach ta Ĺ‚atwość…
Prosta konstrukcja miała bezpośredni wpływ na łatwość obsługi pojazdu, chociaż można mieć zastrzeżenia do materiałów niskiej jakości i samego wykonania. Pierwsi użytkownicy korzystali z tego modelu ze względu na stosunkowa małe zużycie paliwa, które nawet w ruchu miejskim nie przekraczało 6 l/100 km. Wraz z okresem eksploatacji pojawiały się problemy z częściami. Korodowała rura wydechowa i tłumik, szybciej niż tego można byłoby oczekiwać zużywały się tarcze sprzęgła, trudów jazdy nie wytrzymywały amortyzatory, łożyska w kołach, awaryjne było tez wspomaganie układu hamulcowego. Produkowane w Krośnie sprężyny gazowe pokrywy bagażnika z czasem traciły swoje własności i trzeba było je wymieniać na produkty zagranicznych producentów. Stosowane w wersji dwucylindrowej przestarzałe rozwiązania połączeń dźwigni zmiany biegów, powodowały jej drgania, oraz częste trudności ze zmianą przełożeń. W układzie chłodzenia pojawiały się często nieszczelności. Także często spotykanym problemem były awarie silniczka tylnych wycieraczek. Były jednak w tym aucie także przyjemne momenty zaskoczenia. Jednym z nich jest fakt wymiany łańcuszka rozrządu silnika 1,1 / 40 kW aż po przebiegu 100 tys. kilometrów. Jednak w międzyczasie mogły się pojawiać awarie z hydraulicznymi regulatorami zaworów. Narażenie silnika na przegrzanie powodowało jednocześnie konsekwencje uszkodzenia pompy wodnej i układu chłodzenia.
Przyszły nabywca używanego Cinquecento powinien także wiedzieć, że struktura bardzo lekkiego nadwozia nie jest stosunkowo szeroka i przy kolizji drogowej grozi naruszeniu przestrzeni pasażerskiej. Nie pomoże wtedy nawet poduszka powietrzna kierowcy, która znalazła się w ofercie dopiero od 1996 roku. Także przy lekkich kolizjach dochodzi do uszkodzenia nośnego szkieletu nadwozia. Stąd też, znacznie uszkodzonego Fiata Cinquecento nie warto naprawiać, bo koszty tego przedsięwzięcia mogą w większości przypadków przekroczyć wartość dobrego egzemplarza.
Zakończenie
Fiat Cinquecento jest wciÄ…ĹĽ dostÄ™pny w wiÄ™kszoĹ›ci komisĂłw z samochodami uĹĽywanymi. Jego konstrukcja predysponuje do tego, by wciÄ…ĹĽ peĹ‚niĹ‚ funkcjÄ™ drugiego lub trzeciego auta w rodzinie, ze szczegĂłlnym uwzglÄ™dnieniem ruchu miejskiego. Doskonale nadaje siÄ™ na dojazdy do pracy czy do szkoĹ‚y, a takĹĽe do opanowania umiejÄ™tnoĹ›ci kierowania samochodem. JeĹĽeli siÄ™ trafi na uĹĽywany egzemplarz sprawny technicznie, to bÄ™dzie moĹĽna nim jeszcze dĹ‚ugo pojeĹşdzić. Nawet manewr parkowania, chociaĹĽ auto to nie ma wspomagania ukĹ‚adu kierowniczego, wydaje siÄ™ czymĹ› Ĺ‚atwym do wykonania. PodkreĹ›lić naleĹĽy takĹĽe jego stosunkowo maĹ‚e zuĹĽycie paliwa, ktĂłre nie powinno nawet w trudnych warunkach eksploatacyjnych przekroczyć granicy 6 l/100 km. Jako ciekawostkÄ™ podam fakt, ĹĽe przed wielu laty, gdy realizowaĹ‚em test dĹ‚ugodystansowy Cinquecento z silnikiem dwucylindrowym 50 tys. km, to Ĺ›rednie zuĹĽycie osiÄ…gnęło 5,8 l/100 km. Natomiast najlepszy wynik podczas spokojnej jazdy, gdy nie przekraczaliĹ›my prÄ™dkoĹ›ci 90 km/h osiÄ…gnÄ…Ĺ‚ nawet 4,2 l/100 km. Tym samym dla kogoĹ›, kto jeĹşdzi spokojnie, to auto moĹĽe okazać siÄ™ wyjÄ…tkowo oszczÄ™dnym wyborem. A do tego, po zĹ‚oĹĽeniu tylnych siedzeĹ„, moĹĽna zapakować towar o masie kilkuset kilogramĂłw…
Zalety
* niska cena * tanie części zamienne * niskie zużycie paliwa * dobry dostęp do bagażnika i jego uniwersalność * skuteczny układ hamulcowy ze wspomaganiem * duży kąt otwarcia przednich drzwi * dobre światła drogowe/ mijania * silnik z hydraulicznymi popychaczami zaworów i zapłonem elektronicznym * dobre przełożenie II biegu, ułatwiające jazdę miejską i wyprzedzanie * zwrotność, mały promień skrętu * dobra widoczność z miejsca kierowcy * pojemność zbiornika paliwa umożliwiająca pokonanie odcinka 550-600 km
Wady
* skrzypiące plastiki w desce rozdzielczej * jakość wykonania * brak płynności dźwigni zmiany biegów i układu kierowniczego * niedostatecznie zabezpieczona kabina pasażerska w przypadku kolizji * brak półki w środkowym tunelu * brak okładziny nadkoli w bagażniku * uchylne tylne okna boczne tylko w wyposażeniu opcjonalnym * utrudniony demontaż półki bagażnika * utrudniony dostęp do świec zapłonowych * nieodpowiednie usytuowanie włącznika wycieraczki tylnej szyby * dzielone siedzenia tylko w wyposażeniu dodatkowym
Najczęściej spotykane usterki
* przedwczesne zużywanie się niektórych elementów pojazdu * korozja układu wydechowego * nieszczelność układu chłodzenia i smarowania * awarie silniczka tylnej wycieraczki * awarie sprężyn gazowych pokrywy bagażnika
(c) roadlook.pl
_________________ www.exoticcars.pl
www.autogaleria.pl
|
Sob, 10.02.2007, 21:02 |
|
|
Zbigniew Kowalski
Postów: 159 Miejscowość: Wałbrzych
|
tomek napisał(a): jeĹĽdziĹ‚em dwa lata cieniasem i naprawde niemoge zĹ‚ego sĹ‚owa poiedzieć o nim
Tak jak ja na początku też zaczynałem od Fiacika i też 2 lata
Może nie był to zbyt rodzinny samochód ale nówka z salonu
|
Sob, 10.02.2007, 21:16 |
|
|
Arturro
Postów: 289 Miejscowość: Bielsko Biała
Samochód: Renault Kangoo
|
Zbigniew Kowalski napisał(a): tomek napisał(a): jeĹĽdziĹ‚em dwa lata cieniasem i naprawde niemoge zĹ‚ego sĹ‚owa poiedzieć o nim Tak jak ja na poczÄ…tku teĹĽ zaczynaĹ‚em od Fiacika i teĹĽ 2 lata MoĹĽe nie byĹ‚ to zbyt rodzinny samochĂłd ale nĂłwka z salonu
I ja też zamierzam kupić CC jako pierwsze własne auto
|
Sob, 10.02.2007, 21:21 |
|
|
Zygfrydiusz
Postów: 855 Miejscowość: Kołobrzeg
Samochód: Accord CM2
|
Przyjaciółka ma 700tke i jednak przy tym jak jej się psuje to nie mam zaufania do CC . Choć nie ukrywam ze setki km sie nim przejechało... zarówno jako pasazer jak i kierowca, i podczas jazdy nie jest źle. No ale jak mówie: te awarie... chociaz tak czytam wasze wypowiedzi to mozliwe ze ona ma trefny egzemplarz
_________________ ... hontou?
|
Sob, 10.02.2007, 22:37 |
|
|
kajpiok
Postów: 1276 Miejscowość: o/Tarnobrzega
Samochód: Fiat Punto i CC
|
witam.
mam cienkiego od pół roku i nie narzekam a natłukłem nim już 9500km oleju nic z sinika nie ubyło nie pali dużo tani w utrzymaniu a jedyne co przy nim robiłem to wymieniłem termostat bo silnik łapał max 60 stopni... i gasł mi juz myślałem o remoncie a tu przyczyną okazał sie zatkany odpowietrznik w baku
złego słowa o nim powiedzieć nie moge bardzo fajne auto jak dla mnie
http://www.imagic.pl/public/pview/21084/ddd.jpg
http://www.imagic.pl/public/pview/21101/ghjtfy.jpg
_________________ kochaj, szalej i nie pytaj co dalej
Ostatnio edytowany przez kajpiok Nie, 11.02.2007, 10:03, edytowano w sumie 4 razy
|
Sob, 10.02.2007, 23:50 |
|
|
luKc!u^
Postów: 306 Miejscowość: Zgierz
|
_________________ „M jest najpotężniejszą literą na świecie”
|
Nie, 11.02.2007, 9:54 |
|
|
kajpiok
Postów: 1276 Miejscowość: o/Tarnobrzega
Samochód: Fiat Punto i CC
|
no nie powiem.... Ĺ‚adnego masz tego cienkiego
widać że poprzedni właściciel o niego dbał
pozdr
_________________ kochaj, szalej i nie pytaj co dalej
|
Nie, 11.02.2007, 11:58 |
|
|
luKc!u^
Postów: 306 Miejscowość: Zgierz
|
kajpiok napisał(a): no nie powiem.... Ĺ‚adnego masz tego cienkiego Wink Wink Wink MiaĹ‚em kajpiok napisał(a): widać ĹĽe poprzedni wĹ‚aĹ›ciciel o niego dbaĹ‚
Jego wygląd jest tylko moją zasługą
_________________ „M jest najpotężniejszą literą na świecie”
|
Nie, 11.02.2007, 15:18 |
|
|
Moch
Postów: 314 Miejscowość: Łódź
Samochód: Mercedes;2*126p;R19
|
CC lubię ze względu na wersje Soleil i sporting. Poza tym na możliwość łatwego swapowania mnóstwa jednostek napędowych, mocnych - pod maskę tego maleństwa. 1.2, 1.2 16v, 1.4 ... wiele ciekawych silników tam widziałem. Potrafią te auta "chodzić" jak da się im "silnik".
_________________ http://www.retrostyle.xt.pl/
|
Nie, 11.02.2007, 22:02 |
|
|
Pietrzyk
Postów: 172 Miejscowość: sosnowiec
|
cc zawsze były ładne
_________________ Kiedy Myślisz Że Jest Naprawde Żle Pamiętaj Że Zawsze Może Być Gorzej
|
Nie, 11.02.2007, 22:16 |
|
|
Arturro
Postów: 289 Miejscowość: Bielsko Biała
Samochód: Renault Kangoo
|
Moch napisał(a): CC lubiÄ™ ze wzglÄ™du na wersje Soleil i sporting. Poza tym na moĹĽliwość Ĺ‚atwego swapowania mnĂłstwa jednostek napÄ™dowych, mocnych - pod maskÄ™ tego maleĹ„stwa. 1.2, 1.2 16v, 1.4 ... wiele ciekawych silnikĂłw tam widziaĹ‚em. PotrafiÄ… te auta "chodzić" jak da siÄ™ im "silnik".
W maluchu jest podobnie
|
Nie, 11.02.2007, 22:21 |
|
|
Kto jest online |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 9 gości |
|
Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum Nie możesz edytować swoich postów na tym forum Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
|
| |