w temacie o niby to prototypowym ciągniku Renault wystąpiłą sprawa wiarygodności informacji i tu muszę powiedzieć, że w prasie o pojazdach ciężarowych jest to tragiczne, dlaczego-a no właśnie.
pisanie o pojazdach użytkowych, gdzie wydawca utrzymuje się głównie nie ze sprzedanych egzemplarzy, ale z reklamy, bardzo trudno jest pisać obiektywnie o samochodzie producenta, którego reklama zajmuje całą sąsiednią stronę. pod koniec lat '90-tych napisałem tekst dla lokalnej wrocławskiej gazety pt. "czy kryzys w Daewoo oznacza krach na rynku motoryzacyjnym?" i mało co to nie poszło w sąsiedztwie reklamy Daewoo.
do tego w związku z kosztami nie zatrudnia się dziennikarzy tylko osoby przypadkowe. jest tylko kilku dziennikarzy zajmujących się pojazdami uzytkowymi i piszą oni dla wielu gazet aby się utrzymać. w większości piszącymi są studenci dorabiający sobie i tak na jednej imprezie dla dziennikarzy piszących o samochodach ciężarowych okazało się, że większość z nich nie ma prawa jazdy na ciężarówki, a ci którzy je posiadają nie mają żadnego doświadczenia w kierowaniu tego typu pojazdami, a już praca na tych autach to dla nich ciemna magia.
jak funkcjonalność kabiny kierowcy może ocenić ktoś, kto nie przemieszkał w szoferce ciężarówki dwóch tygodni non stop. jak dostęp do silnika może ocenić ktoś, kto nie zmieniał własnoręcznie pompy wodnej przy temperaturze -15 st C. itd, itd.
i w trakcie takiej imprezy przy przekroczeniu szybkości na terenie zabudowanymprzez takiego dziennikarza (92 km/h 40 tonowym zestawem) okazało się, że nikt nie potrafi tak prostej sprawy załatwić z policjantami. wystarczyła umiejętna gatka poparta drobnym prezentem w postaci materiałów reklamowych.
najlepszy polski dziennikarz będący w międzynarodowej komisji wybierającej ciężarówkę roku robił prawo jazdy na ciężarówki w wojsku kupę lat temu, nie ma żadnej praktyki, a pojazdy testowe prowadzi tylko w obecności kierowcy producenta.
za granicÄ… jest niestety podobnie.
po oddaniu jednego z tekstów dla specjalistycznego czasopisma piszącego o ciężaarówkach usłyszałem od pani redaktor naczelnej zdanie: "pańską wadą jest to, że za dużo pan wie!".
więc czytając nawet najlepsze pisma o ciężarówkach traktujmy to z przymrużeniem oka.
|
