Ma równie inteligentny wyraz twarzy jak nasza pasiasta młodzież.

Masz coś do pasiastej młodzieży? No pytam? Masz coś?
Jak masz to dobrze, bo ja teĹĽ mam

El_Payaco brawa za pomysł na galerię! Mnie Volkswagen Polo się podoba. Bardzo przyzwoity samochód bez zbędnych "wodotrysków".

...i zbednego wyposazenia :mrgreen:

Tak jakby "francuziki" były max "wypasione".

moze, ale
wole miec starego 4-cylindrowca niz nowoczesnego 3-sylindrowca
nie sa tak beznadziejnie drogie
maja i tak wieksze wyposazenie przy nizszej cenie
nie maja cen opcji wieliich jak tatry
nie szpanuja wysoka jakoscia i solidnoscia ktorej trudno sie doszukac

To zależy od oczekiwań. Jeżeli ktoś chce auto "na chwilę" to niech kupuje "francuzika" a jeżeli na dłużej to VW.

Dziękuję. Chciałem zrobić analogiczną Golfa, ale eF mnie wyprzedził.

a czy VW taki solidny jak na dystansie 50 ty. km, podczas jazdy na autostradzie wiatr urwal oslone od srodkowego slupka, ze byly wycieki z tylnego amrtyzatora, ze az dwa razy trzeba bylo naprawiac uklad kierowniczy, a wymiana zarowki swiatel mijania trwala 3 godziny...i to w dodatku za auto w cenie ok. 60 tys zł....( z wyposazeniem)

we francuzach siada glownie zawiesznie, ale to nie nasz wina ze inzynierowie nie wzieli pod uwage takich zlych drog...

Też o tym wyczytałem ze w polówce trzeba wykręcić kilka "cześci" zeby dostać sie do żarówki i ją wymienić- PARANOJA

Ok ale do celu dojechała - na sznurku nie wracali... A 307 wracał - i to 2 razy - auto mające niecałe 70 tysięcy na liczniku - i już koło zamachowe poszło... poźniej turbina na 3 tysiące przed setką czyli końcem gwarancji. To ma być solidne auto - to jest gówno!!!!!!!! Aha i kosztowało też niemało...

Do tego dochodzi wymiana filtra sadzy po ok. 90 tys km -cena 2600 zł i wymiana dodatku paliwowego 880 zł -to dopiero paranoja-kogo stac na utrzymanie takiego samochodu ????

Ale z tą wymianą żarówki w polo (choc koszty tu są zerowe jesli zrobic to samemu) to 3 godz to przegięcie.

W New Beetlu też się fajnie żarówki wymienia. Trzeba go na lewar, zdemontować nadkole i dopiero można się dostać .

czepiacie sie Peugeota, tylko jest mala roznica francuska marka nigdy sie nie chwalila ze jest niezawodna i nie szpanowala tym wszedzie gdzie bylo mozna, i pozatym awaria silnika byla odosobnionym przypadkiem co potweirdzil producent a KW to ma byc solidnosc tym bardziej ze dystans tylko 50 tys, i robiony na rownych drogach Europy i tylko w malym stopniu Polski

Jasne, awaria turbiny to wina dziurawych dróg, i śmierdzącego powietrza w tym kraju - gratuluje...

dobra...z czego to wywnioskowales

Za awarię turbiny trudno winić Peugeota. To nie on ją produkuje, co więcej nie on ją nawet projektował. Turbiny kupuje się gotowe u wyspecjalizowanych producentów. W tym przypadku był to BorgWarner TurboSystems. Choć trudno jest się domyślić w jaki sposób przeszła ona kontrolę jakości. Producent stwierdził, że winą awarii było zanieczyszczenie oleju. Trochę mi trudno w to uwierzyć bo oznaczałoby to, że filtr oleju był do d***y. Moim zdaniem turbina miała wadę produkcyjną ale tego nie udowodnię.

Super galeryjka! Co sÄ…dzicie o tych koniach?
Markus mam małe pytanko. Opierasz się na doświadczeniu czy stereotypach? A może się droczysz jak eF ?

Opieram się na doświadczeniu. Co do "francuzów" to znam kilka osób, które jeżdżą nowymi autami pochodzącymi z tego kraju (Laguna II, Clio II, C5, Partner) i mam dostęp do informacji z pierwszej ręki. Poza tym mój ojciec ma służbowego Partnera i od niego czerpię informacje.

Na szczęście. Najbardziej nie lubię, gdy ktoś wypowiada się bez podstawy, choc Ciebie akurat o to nie posądzałem. Swoją drogą mam w domu już drugie Renault. W Megane nie było nadmiaru usterek, wymienic trzeba było tłumik lub katalizator ( muszę zapytać tatę o blizsze informacje) i kilka razy psuł się alarm. Poza tym wszystko w normie. W Lagunie nie popsuło się jeszcze nic.