Witam,
mam pytanie, które nurtuje mnie już od dłuższego czasu. Otóż jestem na etapie poszukiwania samochodu (civic VI generacji). W necie jest sporo ogłoszeń, ale zazwyczaj rejestracji trzeba dokonać samemu. Są wszystkie dokumenty oprócz opłaty recyclingowej (500zł) oraz opłat w Wydziale Rejestracji Pojazdów.

Moje pytanie: Czy oprócz w/w opłat (recycling+rejestracja) ponoszę jeszcze opłatę-podatek w wysokości 2%?? Czy to się tyczy tylko samochodów już zarejestrowanych w Polsce?
Pozdrawiam.

2% dotyczy auta już zarejestrowanego w kraju. W przypadku auta zza granicy płacisz tzw. zwolnienie z VAT (160 zł) jeśli chodzi o skarbówkę.

Aha rozumiem. O to mi chodziło. Wielkie thX!
Pozdro

oj nie koniecznie !!

jak to niekoniecznie? to płaci się te 2 % czy nie? w jakich sytuacjach?

jak kupisz z komisu krajowe auto to nie płacisz wzbogacenia (2%)

mało precyzyjne to co napisales
powiem tak - jak kupisz samochód na który wystawiono ci fakture , to 2% nie płacisz , jak kupisz gdzie swiadectwo o tym ze jestes wlascicelem stanowi umowa kupna - płacisz 2%
auto zagraniczne , nie zarejestrowane w polsce , jesli kupisz od niemca - 2% nie płacisz (patrz post PARDON-a) ale jesli od polaka ? tu nastraja sie zapytanie ? i mysle ze nie ma podstaw polski system fiskalny by owych 2% nie pobrac w tej sytuacji
o co chodzi bo wiekszosc nie wie o czym piszÄ™

juz piszÄ™ \
jestem w niemczech , kupuje auto , jadze nim na kolach do polski , w zulasungu dostaje nowy brif i dowĂłd rejestracyjny na siebie !!! wtedy jzu ja jestem wlascicielem samochodu i ja mopgÄ™ go sprzedac , niemiec juz nie !!
jesli ja go zatem sprzedaje , musze zaplacic owe 2% według polslkiego systemu fiskalnego

Tak krzyś ale z tego co się orientuję to bardzo mało "importerów" przywozi auta na kołach - poprostu szkoda im czasu i zachodu na te zawikłane formalności - co więcej - kolega kupił auto od gościa , które przyjechało do kraju na kołach (zółte tablice), ale sprzedający gdy przywiozł mu auto pod dom, trzymał w ręku juz nową czystą umowę między niemcem a kumplem - odkręcił zółte tablice, potargał wyjazdowe ubezpieczenie na swoje nazwisko i sprzedał auto jakby było z lawety. Teoria raz, praktyka dwa. Nie wiem jak częste jest to zjawisko ale miałem z tym bezpośrednią styczność.

aha,
czyli z tego co zrozumiełem w sytuacji gdy kupuję auto od Polaka, który je sprowadził wcześniej z Niemiec do Polski i on jest jego w właścicielem, to muszę zapłacic owe 2% podatku (przy zwykłej umowie kupna-sprzedaży). Nawet jeżeli samochód nie jest jeszcze zarejestrowany (znaczy nie posiada tylko opłaty recyclingowej i opłat wydziału komunikacji)...

Zwolniony z tych 2% będzę wówczas, gdy ten sam sprzedający wystawi mi fakturę vat, a nie umowę kupna-sprzedaży?
I nie ma tu znaczenia, czy wóz przyjechał do kraju na kołach czy na lawecie....?
Czy dobrze rozumujÄ™...????

Po prostu muszę sobie przekalkulować czy opłaca mi się kupić dany wóż skoro muszę do niego dopłacic jeszcze te 2% podatku. Wówczas wychodzi już trochę drogo... ;-(

No własnie ma znaczenie - bo jeśli przyjechał na lawecie to nie płacisz 2% tylko zwolnienie z VAT 160zł, jesli przyjechał na kołach to znaczy że już jakis polak go kupił tam na siebie i Ty go od niego odkupujesz - ale tak jak mówie - patrz wyżej na mój post - to że auto przyjechło na kołach nie znaczy że sprzedający nie kombinują inaczej.

hmm no tak, ale nawet jezeli przyjechał na lawecie to też przecież ktoś musiał go kupić za granicą - podpisać umowę kupna?. Chyba, że przychechał do kraju bez wiedzy jego zagranicznego właściciela )


Fakt Polak potrafi. Tylko że jak widać nie znam się na tych przepisach i to co powie mi sperzdający, a to jak będzie w rzeczywistości to dwie inne rzeczy. I moze się okazać, że bedę jeszcze musiał zapłącic te owe 2% i wtedy cena auta będzie wyższa niz się spodziewałem. Dlatego chcę sie wcześniej dowiedzieć, żeby uniknąć takiej niespodzianki...

Powiem prosto z mostu - wszystko zależy czy sprzedający daje Ci umowę , w której wpisany jako sprzedający jest niemiec, a jako kupującego wpisujesz siebie - taka jest praktyka i w 90% przypadków tak to wygląda. Nawet jeśli auto jest z lawety - to dostajesz pustą umowe i wpisujesz siebie jakbys to Ty był w niemczech i kupował od szkopa auto. Wtedy nie płacisz podatku 2%, jeśli kupujesz auto od polaka to znaczy że on juz auto kupił na siebie i sprzedaje go tobie - ale tak jak mowie to jest rzadkość. Przed kupnem spytaj sie sprzedającego jaką Ci da umowe i wszystko bedzie jasne.

aha już rozumiem.... dziękuję za pomoc, pozdrawiam.

u nas w rudzie slaskiej jest tak
ja sprowadzam auto z niemiec , na brifie i szainie jestem ja , dostaje nowe papiery w niemczech , jak chce spzredac owo auto to wystawiam umowe kupna pomiedzy ostanim wlascicielem w niemczech (niemcem) a nowym owym nabywcÄ… , ja w tym momencie jestem traktowany jako przewoznik ! i bez problemu ten kto auto kupi , je rejestruje

to u was w Rudzie jest dużo prosciej, niestety w całym kraju nie mozna tego załatwić w ten sposób

a niby dlaczego ? jak dbasz tak masz ! ja nawet w Bedzinie auto zarejestrowalem , a tam dopiero jest pojebanmy urzad i jego pracownicy , zazadali odemnie potwierdzenie iĹĽ dokument wydany przez sad w oryginale w 2001 roku - jest oryginalny !! o wczesniejszych smiesznych rzeczach nie wspomne , wszystko sie da , jest jeden to kraj , jedne niemcy ! jeden przepis ! . ale jak sie dacie wypierniczyc z kwitkiem z urzedu ..... no to macie co macie.

podpowiem wam co macie robic

JAK WAM AUTA NIE CHCA ZAREJESTROWAC TO WALISZ DO NACZELNIKA I ZADASZ OD NIEGO NA PISMIE BY CI DAĹ‚ PODSTAWE PRAWNA WEDLUG KTOREJ NIE CHCE CI AUTA ZAREJESTROWAC !! I NIE WYCHODZISZ OD NIEGO AZ TO DOSTANIESZ , BO TO CI SIE NALEZY JAK PSU MISKA !!!

oczywiscie musiasz miec racje , ze masz racje , i znac pzrepisy , tak jak ja !! wiecie co sie dzieje ? na poismie nic nie dostajesz , a auto sie nagle da zarejestrowac !!!
bo generalnie jest tak , ze jak oni czegos nie wiedzÄ… to zwalajÄ… na ciebie i brak mozliwosci rejestracji , bop masz inaczej niĹĽ 100 kowalskich przed tobÄ… , a to juz jest czarna magia dla nich