mam samochod subaru libero z 1992 na gazniku. samochod nie jest moj wiec nie chce wydawac kase na naprawe w serwisie. sytuacja jest taka, jak go dostalem pod koniec grudnia to juz ciezko mu bylo odpalac, no ale po paru przekreceniach kluczyka odpalil. dusil sie ale po czasie jezdil normalnie. jakies dwa tygodnie temu gdy rano chcialem go odpalic nie chial. z kolega cigalismy go na holu przez 20 minut i nic. oleju nie bylo fakt no ale dolalem 2 litry.
akumulator kreci bez problemu, widac ze nie jest rozladowany.
podpbno gaznik byl regulowany ale wlasciciel bawil sie i chcial ulepszyc i chyba rozregulowal. nie wiem tego na 100%.
czy macie jakies pomysly co ot moze byc? jak macie jeszcze jakies pytania to napisze.
Śro, 02.02.2005, 22:52
tomek
Postów: 1034
a paliwo dochodzi w odpowiedniej ileści do gaźnika,czy iskra jest,i czy ssanie wogóle sie załancza
to byś musiał sprawdzić na początek
powodzenia
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości
Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum Nie możesz edytować swoich postów na tym forum Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum